IDJan Mládenec z IDMiličína (Jan Mladenecz z Miliczina) a jeho synové IDOldřich (Oldrzich) a IDDomaslav (Domaslaw) prodávají IDPetrovi ze IDSvojšína na IDKašperku (Petrowi z Sweyssyna seděním na Karlspercze) tvrz, poplužní dvůr a ves IDKocelovice (Koczelowicze) s příslušenstvím a rybníky nade vsí, tj. s IDHubenovem (Hubenowem), IDMělčí (Mielczi), IDDlouhým (Dluhym), IDHajanským (Hayanskim), ležící nad vsí IDHajany (Hageny), za 1300 kop grošů. Rukojmí: IDPetr ze IDZvířetic na IDTchořovicích (Petra se Zwierzeticz sedienim we Dchorzowiczich), IDPetr mladší ze IDZvířetic na IDVranovicích (Petra mlazsieho se Zwierzeticz sedienim v Wranowiczich), IDVolfart z IDJavora (Wolfartha z Jawora) a IDBeneš z IDBratronic (Benessie z Bratronicz); k ležení se měli dostavit ku IDPraze (Prahy) či na jiné místo deset mil od ní.
- IDJan Mládenec z IDMiličína: N/A; N/A; oznámeno přivěšení
- IDOldřich z IDMiličína: N/A; N/A; oznámeno přivěšení
- IDDomaslav z IDMiličína: N/A; N/A; oznámeno přivěšení
- IDPetr ze IDZvířetic: N/A; N/A; oznámeno přivěšení
- IDPetr mladší ze IDZvířetic: N/A; N/A; oznámeno přivěšení
- IDVolfart z IDJavora: N/A; N/A; oznámeno přivěšení
- IDBeneš z IDBratronic: N/A; N/A; oznámeno přivěšení
My Jan Mladenecz z Miliczina a Oldrzich Domaslaw odtudz sinowe geho, gistczi a prodawaczi sbozie wdolepsaneho wyznawame tiemto listem obecznie przede wssiemi nynieyssymi y buduczimi y przed tiemi przede wssiemi, ktoz tento list vzrzie anebo cztucze slyssieti budu, ze ne bezdiecznie ale dobrowolnie a s opatrnu przatel swich raddu prodali sme a moczi listu tohoto prodawame sbozie swe Koczelowicze twrz, dwor popluzni y s miesczistiemi, se wssi popluzni dieynu ornu y neornu, czoz k tomu przyslussi, y s podaczim, s dwory kmeczimi tu we wsi y s gich diedynami, se wssim platem y robotami, s kury, s wayczi y s gynymi se wssiemi zzakonij y poplatky tudiez, se wssiemi rybniky iakozto s welykymi nade wsy, s Hubenowem, s Mielczi, s Dluhym, s Hayanskim, kteryz nade wsy Hageny lezy, y s gynymi s welykymi y malymy, s halterzi, s lesy, s chrastmi, s luhy, s lukami, s palauky, s potoky, s stokami, s wrchy, s vdolymi, s pahrobky y s rowny a konecznie se wssym przyslussenstwim, czoz k tomu sbozie przyslussye, a we wssiech tiech meziech, iakoz sme sami kupily, poprawily a drzely y se wssim panstwim, nicz sobie ani swim buduczim diedyczom tu prawa nepozuostawugicze, k plnemu panstwi a k swobodie vrozenemu Petrowi z Sweyssyna sedienym na Karlspercze y geho buduczim y kazdemu tomu, ktoz by miel tento list s geho dobru woly, alle nicz bezdiecznie. A to swrchupsane sbozie prodali sme gemu za trzinadczte seth kop gr. dobrich strziebrnich razu prazskeho, stareho diela Horskeho, a ty swrchupsane penieze wssieczkny gsme od nieho hotowe wzely vplnie a doczela. Protoz my swrchupsani gistczi slibugem nassi czistu krzestiansku wieru y czti sbozie swrchupsane wierzitely nassemu swrchupsanemu zprawiti, oczistiti, oswoboditi przed kazdim zywim czlowiekem kerehozkolwiek pokolenie y przede wssiemy prawy y zapisy swietskymi, duchownymi, krzestianskymi y zidowskymi. A pro giste vpewnienie wssiech vmluw svrchupsanich postawugem wedle sebe y za sie giste rukoymie a zprawcze vrozene pana Petra se Zwierzeticz sedienim we Dchorzowiczich, pana Petra mlazsieho se Zwierzeticz sedienim w Wranowiczich, Wolfartha z Jawora a Benessie z Bratronicz. A my tepruw gmenowanij rukogmie a zprawcze slibugem za swrchupsane Jana Mladencze z Milyczina a Oldrzicha, Domaslawa odtudz syny geho, gistcze s nymi a za nie, nassi dobru wieru krzestiansku beze wssie zle lsti ruku spolecznu a nerozdielnu, tak aby sie zadny z nas skrze plnienie dielu sweho od ginich nedielil ani dieliti mohl nyzadnym obycziegem a prawem, nez spolecznie beze wssiech odwolawanie panskich dworow slybugem to swrchupsane zbozie se wssim tiem przislussenstwim tak iakoz swrchu pisie sie, aneb kterymz by kolwiek gmenem zwlastnym mohlo gmenowano biti, zprawiti a oczistiti beze wssie sskody nasseho wierziczieho przed wienny, przed zidy, przed sirotky, przed dczkami y przede wssiemi prawy zemskymi y przede wssemi prawi y zapisi swietczkymi y duchownymi, krzestianskymi y zidowskymi, kdyzkolwiek, nynie neb prwe, vczinienymi, y przed kazdim czlowiekem kterehoz kolwiek pokolenie tak vplnie, iakoz Czeska zemie za prawo ma aneb mieti bude, to swrchupsane sbozie se wssim tiem przislussenstwim, tak iakoz se swrchu pisie, we dczky zemske wloziti wedle obycziege a rzadu Czeske zemie, kdyz by dczky zemske w swu mocz wessli a k rzadom a k prawom otewrzyeny byly, tehdy ynhed potom prwe, druhe, trzetie a konecznie cztwrte suche dny slibugem a mame to sbozie we dczky zemske wloziti a to vtwrditi a vpewniti wedle obycziege a rzadu teto Czeske zemie. Pak-ly by desk zemskich nebilo, ze by kterak zahynuly, ale kteraz by prawa a rzadowe vstanoweny bily w Czeske zemi, kterichz by praw a rzadow poziwaly pani, rytierzi, panossie y wssiczkny obeczny zemene o swa diedicztwie sobie gistoti czinycze, bud to w trzich neb we spolczich, tymyz prawi a rzady mame to zbozie nadepsane vtwrditi a vpewniti. Pak-ly bichme toho swrchupsaneho sbozie wierzitely nassemu nadepsanemu zprawiti a oczistiti nemohly tak, iakoz swrchu psano stogi, tehdy ynhed, kdyz bichme napomenuti bily, slibugeme przedepsanym slybem wierzicziemu nassemu nadepsanemu na nassich diedinach swobodnich, czistich a na nepernich, alle tak dobrich a vzitecznich tolikez platu s tolykez robotami y gynymi poplatky s tak dobrymi rybniky, s tolikez a s tak dobrymi lesy, pastwamy, lukami y se wssi zwoly, iakoz tu gest w Koczelowiczich, k tomu trzetynu wiecz toho wsseho, czoz swrchupsano stogi, slybugem nassiemu wierziecziemu vkazati a postupiti a to zprawiti a oczistiti tak jakoz swrchu psano stogi. A gest-li ze bichme y toho nevczinily, tehdy my rukogmie a zprawcze swrchupsany slybugem nadepsanym slibem wierzycziemu nassiemu nadepsanemu penieze geho trzinadczte seth kop grossow gistyny a k tomu trzetynu wyssie dobrich strziebrnich razu prazskeho a stareho diela Horskeho po geho napomenuti we cztyrzech nedielech slibugem nawratiti a splniti peniezy hotowymi beze wssieho dalssieho prodlenie. Pak-ly bichom toho wsseho, czoz swrchu psano stogi nevczinily, totyz ze bichme nezprawily anebo we dczky zemske newlozily anebo gistiny swrchupsane y s trzietynu wissie zassie gym nedaly a nenawratily, tak iakoz swrchu psano stogi, tehdi my wssiczkny rukogmie a zprawcze swrchupsanij, kdyz napomenuti budem nassim wierzitelem swrchupsanym neb geho listem neb poslem, tehdy ynhed nazaitrzy po geho napomenuti kazdy s gednym pacholkem a se dwiema konyoma do Prahy aneb od Prahy w dessieti milech wzdaly aneb blyz we cztnu hospodu, tu kdez nam swrchupsanym nassim wierziczim vkazana bude, wlehnuti mame aneb miesto sebe kazdy z nas w to lezenie moczi budem posslati panossi dobreho rzadu rytierzskeho. A tu mame lezeti a trawiti obycziegem Czeske zemie a odtawad nemame wygieti ani wygiti ani kterak wyniknuti na nyzadne prawo lezakowe, ani zadnu moczi ani gynym kterymkoly obycziegem, donidz bichme swrchupsanemu wierziteli nassemu gistiny swrchupsane y s trzietinu wisse nad gistynu vplnie nesplnyli y se wssiemi sskodami; kterez by sskody pro nesplnienie tiech swrchupsanych peniez wzel, bud to gezdie, trawie posielage anebo krerakkolwiek naklady czinye, ty wsseczky sskody magi nasse biti ale nicz nasseho wierziczieho. Awssak takowe sskody, gesto by ty skody nass wierziczi prostym slowem bez wierowanie pokazal, ty wsseczky skody magi nasse biti, ale nicz nasseho wierziczieho. A po cztrnasti dnech toho lezenie, bud lezano nebo nebud, tehdy nadepsany nass wierziczy ma plnu mocz y prawo swe penieze swrchupsane gistiny y s trzetinu wissie y se wssemi skodami, kterez by pro nasse nesplnienie wzal, dobiti i wzieti w krzestianech y w zidech na nassy wssech spolecznu sskodu. A kdez by gie kolwiek optal a wzal w Czeske zemi, tu my gei mame y slibugem zastupiti sami sebu nebo nassymi dobrymi zaklady nebo gynymi gistymi rukogmiemi bez geho beze wssie sskody. A vmrzel-ly by kto z nas rukogmie a zprawci cziasu plnienij, gehoz boze neday, tehdy my zywy zuostaly mame gineho tak dobreho y tak mowiteho miesto toho vmrleho we cztirzech nedielech k sobie przistawiti, tento list w taz slowa obnowicz, kolykrat by toho potrzebie bylo, a to slibugem pod lezenim swrchupsanym. A pak-ly bychom toho wsseho nevczinily aneb nieczeho z toho, czoz swrchupsano gest, tehdy czastopsany nass wierziczi ma plnu mocz nam lati y przymluwati, listy na nas biti, iakz sie gemu koly zdati a lybiti bude, a my proti niemu nemame odmluwati, ale wssudy znati, ze gest on praw a my proti nyemu krzywy. Pak-ly bichme czo odmluwaly proti tomuto listu, to bud proti nassy czti a wierze, a nam nyzadne prawo, duchownie ani swietske, nema spomoczno biti proti tomuto listu. Take gest-li ze by tento list shorziel neb ztraczen bil aneb kterakkoly poskwrniem a porussen, tehdy my rukogmie a zprawcze swrchupsanij slibugem nadepsanym slibem wssieczky vmluwy swrchupsane zdrzieti a sbozie swrchupsane proto wzdy zprawiti a oczistiti tak iakoz swrchu psano stogi, a list nowy w taz slowa obnowiti, iakoz tento gest, kdyz bichme koly od wierzitele nasseho swrchupsaneho napomenuti byly, ynhed potom we cztirzech nedielech. Tomu na swiedomie a pro lepssy gistotu my gistczi y rukogmie a zprawcze peczieti swe wlastny s nassi dobru woly, a k nym sie przyznawame, k tomu listu przywiesyly gsme. Genz gest dan a psan leta od narozenie sina bozieho tyssiczieho cztyrzsteho XXXIII, den swateho Jakuba welikeho.